Prezydent Rosji Władimir Putin (71 l.)oświadczył w czwartek, 5 września, że Chiny, Indie i Brazylia mogłyby być mediatorami w rozmowach pomiędzy Rosją i Ukrainą. Mówił o tym na forum gospodarczym we Władywostoku. Według Putina podstawą rozmów mogłoby być wstępne porozumienie między Rosją i Ukrainą osiągnięte w Stambule w pierwszych tygodniach wojny w 2022 roku, które nigdy nie zostało zrealizowane. PAP przypomina, że w marcu 2022 r. negocjatorzy w Stambule wydali komunikat, zgodnie z którym Ukraina miałaby zostać państwem neutralnym z ograniczonymi siłami zbrojnymi, zaś jej bezpieczeństwo miałaby gwarantować Rosja i kraje zachodnie, w tym USA i Wielka Brytania.
Putin: "Czy jesteśmy gotowi do negocjacji? Nigdy nie odmówiliśmy"
"Czy jesteśmy gotowi do negocjacji z nimi? Nigdy nie odmówiliśmy, ale nie na podstawie jakichś ulotnych żądań, ale na podstawie dokumentów, które zostały uzgodnione i faktycznie podpisane w Stambule" - cytuje Putina "The Moscow Times". Odnosząc się do trwającej od 6 sierpnia ukraińskiej ofensywy w rosyjskim obwodzie kurskim, Putin oświadczył, że siły rosyjskie zaczynają już wypierać stamtąd ukraińskich żołnierzy. "Ofensywa ta miała spowolnić rosyjskie działania w Donbasie, ale nie przyniosła skutku, a jedynie osłabiła siły ukraińskie na wszystkich kierunkach".
Putin oskarża Zachód
Jak przypomina "The Moscow Times", Kreml wielokrotnie twierdził, że Rosja i Ukraina były bliskie zawarcia porozumienia wiosną 2022 r., wkrótce po tym, jak Moskwa rozpoczęła swoją pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. "Udało nam się osiągnąć porozumienie, o to właśnie chodzi. Podpis szefa ukraińskiej delegacji, który poparł ten dokument, świadczy o tym, co oznacza, że strona ukraińska była generalnie zadowolona z osiągniętych porozumień". Putin o niepowodzenie porozumienia oskarża Zachód. "Nie weszło ono w życie tylko dlatego, że wydano rozkaz, aby tego nie robić, ponieważ elity Stanów Zjednoczonych, Europy [oraz] niektórych krajów europejskich chciały osiągnąć strategiczną klęskę Rosji" - twierdzi.